Spadek

Powiadom znajomego:

SPADEK

Gdy czas spędzam gdzieś nad wodą,
widząc trawkę w koło młodą,
a do tego coś żywego mi brakuje,
sielski obraz mi to psuje.

Nagle wzrok mój coś przykuwa,
coś się rusza, coś wyfruwa.
Czy to ptaszek? – Nie,
to z marketu reklamówa!

Widzę tu pobojowisko,
jakby dzików buchtowisko.
Jak się one tu dostały?
Z miejskiej dżungli przyjechały!

A skąd świńskie te zwyczaje?!
Cosik mi się chyba zdaje,
że to spadek z PRL-u,
to tęsknota do – „bur…”!

                                              Franek

Menu